sty 06 2003

2:0


Komentarze: 5

2:0 dla tej cholernej zimy! Przed chwilką wróciłam. Wstawiałam samochód do garażu i drzwi się trochę nie domykały, więc próbowałam je docisnąć, a przed garażem utworzyła się mała ślizgaweczka, więc pojechałam do tyłu waląc łbem o drzwi garażowe. Pojaśniało mi przed oczami, potem pociemniało i tak już zostało. Wszystko jakieś przymulone widzę... Nie wspominam o potłuczonym łokciu. Dupka na szczeście została oszczędzona. Tej zimy już się nacierpiała. A mówili przed chwilą, że przy gruncie w nocy ma być u nas -32. Faaajnie... Coraz bardziej podoba mi się pomysł bycia niedźwiedzicą...

sheryll : :
07 stycznia 2003, 14:53
Tak? I myślisz, że masz lipę? Dziś rano było u mnie dokładnie -34! Żar od papierosa mi zamarzł jak z psem wyszedłem. No, ale przynajmniej potrafię się utrzymać w pionie. Bo Sheryll to najpierw sobie coś chlapnie na rozgrzewkę, a potem narzeka na kontakt z glebą.
07 stycznia 2003, 03:59
-32??????????????????
06 stycznia 2003, 21:56
Coś Ty, przecież świetnie jest... a jeszcze w taką ślizgawicę trzeba przejechać przez całe zaje...ekhm!:) miasto w poszukiwaniu jednej jedynej zaje... ekhm!:) książeki - to dopiero można się wkurzyć...
(mam nadzieję, że nie widać, że mam przez to całkiem skopany humor;))
Pozdrawiam i ocieplenia życzę (jak się u Ciebie ociepli, to u mnie w sumie też;))
women
06 stycznia 2003, 20:45
ja od Sylwestra nie byłam na dworze :o))
06 stycznia 2003, 20:32
ale pamiętaj żeby być polarną, oko?

Dodaj komentarz