cze 04 2003

3 dni...


Komentarze: 6

Z reguły jest tak, że prędkość upływu czasu jest odwrotnie proporcjonalna do "mocy" oczekiwania na jakieś wydarzenie. Z reguły... bo teraz czas płynie bardzo szybko, a ja bardzo czekam na sobotę. Lecę za chwilę na dworzec po rodzinkę. M. była i mocno jest zbulwersowana, bo nie ma takiego gorsetu jak chciała. Ma dwa dni, więc może coś wymyśli. Mam cichą nadzieję, że przywiozą dziś to łóżko w końcu, bo niepokoję się trochę tym, gdzie będziemy spać skoro w mieszkaniu tylko dywaniki. Nawet wanny nie ma żeby się ułożyć... Pod prysznicem to już nie to samo. Skulone nogi mogą drętwieć. Pogoda zapowiada się nie najgorzej, więc narazie nie narzekam. Wszystko póki co układa się po mojej myśli (czemu ten facet z meblowego nie dzwoni???). Miłego dnia życzę wszystkim czytelnikom!

sheryll : :
kasia
05 czerwca 2003, 00:56
Jestes dzielna,wszystkiego dobrego!!!
Kicia
04 czerwca 2003, 14:44
A ja mam nadzieję na relację jakąś jak było - dobrze. Tak g'woli podtrzymania na duchu koleżanki, która ślub bierze w tydzień po tobie. PLEASE
04 czerwca 2003, 12:07
Tobie też miłego!
04 czerwca 2003, 10:51
Kotka: CMOK!
K_P
04 czerwca 2003, 10:46
W ogole to mi sie zaczyna udzielac. Normalnie sie bede w sobote denerwowac, tak?!
04 czerwca 2003, 10:38
.... no tak przydałoby się to łóżko;) ...

Dodaj komentarz