lip 28 2002

a jednak!


Komentarze: 2

A jednak pojechałam pod namiot! Ale tylko na jedną noc. I o jedną noc za dużo! Owszem, zobaczyłam sie z ukochanym (zwłaszcza, że były Jego urodzinki), ale bratanie się z komarami to nie dla mnie. Nie dla mnie zimne noce, brak łazienki i inne takie "przyjemności". Prawie całowałam drzwi od domu po powrocie. Ech... NEVER AGAIN!!! Do następnego roku...

Czy ktoś zamawiał upały? Ja nie. Znów mnie dobijają. Wiem wiem... to dopiero 2 dni, ale dla mnie nawet jeden dzień jest koszmarem przy takich temperaturach. Oj... jutro znów do pracy...

sheryll : :
Kotka_P
28 lipca 2002, 22:34
jejku....a ja to wszystko tak lubie ,i namiot i zimne noce i upaly i nawet komary da sie polubic....ale w jednym sie zgadzamy...pracy to ja nie lubie oj nie...szczegolnie ze po trzech tygodniach musze do niej isc i to juz jutro...chyba sie pochlastam i pojde na chorobowe czy cos...albo jeszcze lepiej pochlastam sie ,pojde na chorobowe po czym pojade pod namiot ! :))) i wcale nie bede sie cieszyla z powrotu do pieprzonej rzeczywistosci z rachunkami,obowiazkami,obiadami i takimi tam przygnebiajacymi rzeczami :) buziaki kochanie
28 lipca 2002, 15:33
Ja też nie zamawialam upalów ale nie jest aż tak źle chociażmogło być troche chlodniej

Dodaj komentarz