paź 30 2002

deszczowe dni


Komentarze: 8

No i nie wieje... Ale za to pada! Jak nie urok, to sraczka! Może chociaż w piątek będzie znośnie, cobym nie musiała moczyć się godzinę we wrzątku, żeby odmarznąć po "spacerku" po cmentarzu. I żebym, do jasnej cholery, znów nie przypaliła sobie paluchów zapalając znicze, bo jakoś tak zawsze wychodzi, że to na mnie wszyscy zwalają tę "przyjemność". Stoją, patrzą się, a ja klnę i wypalam całe pudełko zapałek do jednego znicza. Grrrr... Idę jutro do lekarza. Kto wie po co, niech trzyma kciuki, a kto nie wie... też niech trzyma! Na pewno nie zaszkodzi. Właśnie przeglądałam gazetkę i zobaczyłam, że w piątek będzie "Forrest Gump". HURA! No uwielbiam ten film. Jakoś mi się tak podobał Tom Hanks, że mogę go oglądać wiele razy i zawsze mnie bawi. "Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi." Coś w tym jest... czasem coś wydaje się pięknego i smacznego, bo opakowane w piękny złoty papierek, ma piękny kształt i kusi widokiem, a jak się to rozgryzie, to ...bleeeee... okazuje się być w środku mdłe i nijakie. Dobranoc.  

sheryll : :
30 października 2002, 22:42
też zaczynam ściskać!
30 października 2002, 22:07
Ściskaj ściskaj! Wierzę, że pomoże!
30 października 2002, 21:59
w takim razie ja tez mocno sciskam kciuki.....
30 października 2002, 21:58
No musi musi... tak czy tak... żeby się w końcu wszystko wyjaśniło...
30 października 2002, 21:38
Ale wiesz, że granica między takim debilem a geniuszem jest tak płynna, że prawie jej nie widać. No i przeważnie o geniuszu kogoś wielkiego dowiadujemy się po jego śmierci... Reasumując: tak czy inaczej, nawet gdybyś w końcu został uznany za geniusza, to z wielkiego szmalu nici, bo... fruwałbyś już wtedy z garbatymi aniołkami :)
30 października 2002, 21:26
Wtedy nie byłoby o debilu tylko o geniuszu niezrozumianym przez współczesnych (a zagrać powinien mnie ktoś lepiej zbudowany od Hanksa)
30 października 2002, 21:13
Smutne jak cholera sang! No bo przecież mogłoby to być o Tobie, nie?
30 października 2002, 21:07
A mnie krew zalewa jak oglądam film o debilu, który dorobił się takiego szmalu. W piatek dostanę chyba wylewu, bo znowu będę go oglądał, a to dlatego, że jest to jeden z moich ulubionych filmów. Czy to nie smutne?

Dodaj komentarz