maj 23 2003

głupawki c.d.


Komentarze: 2

Głupawka trwa. Zwłaszcza jak patrzę w kalendarz. Wtedy trwa jeszcze bardziej niż kiedykolwiek. A dziś drodzy Państwo wybieram się po zakupy tzw. AGD, czyli lodówkę i pralkę będę nabywać. I wcale nie jest to takie łatwe i przyjemne, bo po pierwsze, to normalka, że budżet ograniczony. Po drugie wysokości, szerokości i głębokości sprzętów też są ściśle ograniczone. Po trzecie kalendarz firm też jest ograniczony przez A. ("tylko nie kupuj jakiegoś gówna"). No bo nie powiedziałam, że A. nie będzie uczestniczył, bo pracuje i nie ma kiedy. Będzie za to uczestniczył znajomy znający się na tym całym cholerstwie więcej niż ja. No i mam nadzieję, że coś w końcu kupię, bo jak nie, to będę żyć jak na biwaku, czyli, żeby masło nie jełczało, będę kopać dołek na działce pod blokiem i tam je trzymać. Zimą, to no problem, bo można za okno, ale latem? A pranie? Zawsze można kupić tarę...

A poza tym pogoda się wyraźnie poprawia. Jest więc nadzieja, że nie będę miała jakiegoś delirium z zimna. Aaa... i jeszcze ostatecznie ustaliłam jakie i ile ciast ma być. Było wojennie, ale w końcu stanęło na moim. I tak ma być!

sheryll : :
K_P
23 maja 2003, 10:02
Oj, fakt. Nie jest to proste. Po lodowke bylam ze trzydziesci razy i sie ciagle nie moglam zdecydowac. Dopiero jak zobaczylam taka wielka (tyle ma wzrostu co ja), to sie normalnie zakochalam i powiedzialam, ze bez lodowki nie wychodze. A teraz to moge do niej zapakowac zakupy na dwa tygodnie. No wygodna jest.
Kicia
23 maja 2003, 09:14
I tak ma być, to Twoja impreza i Ty decydujesz, co jak i za ile. A ja ma dziś przeprawę z moją mamą i teściową w spawie menu. mAM nadzieję, że jakoś przez to przebrnę. No i TY się trzymaj. I miełgo imprezowania.

Dodaj komentarz