głupota nie boli?
Komentarze: 3
Czasem przychodzi taki dzień, że ... no cholery można dostać! Ja rozumiem wiele. Ja nawet jestem tolerancyjna ogromnie, ale głupoty nijak tolerować nie potrafię! Głupota bowiem, moi Państwo, to coś zupełnie nie do tolerowania. A panoszy się coraz bardziej wokół mnie i martwi mnie to okrutnie. Głupota, to właściwie jeszcze pikuś w porównaniu z jakąś taką przedziwną zawiścią i zazdrością ludzką. To mnie chyba dobija najbardziej! I jakie to typowe dla naszego pięknego kraju. Sąsiad ma nowy samochód... acha, pewnie kradnie, rabuje i gwałci, trzeba donieść tu i ówdzie, bo przecież tak dalej być nie może, żeby on miał, a ja nie... Mniej więcej taki schemat rozumowania obserwuję od jakiegoś tygodnia u kogoś z kim muszę przebywać dosyć często z różnych powodów (na pewno nie z własnej nieprzymuszonej woli!).
Dodaj komentarz