lis 11 2002

jakby to zatytułować?


Komentarze: 11

Miałam przyjemność ujrzeć przez kilka minut nick "SangFroid" na czacie. Nic jednak z tego nie wynika... raczej rozczarowanie niż zachwyt. Chciałabym wiedzieć, czy tak uwielbiany sang jest równie elokwentny w dialogu. Często bowiem człowiek wygłaszający monologi nie potrafi rozmawiać z ludźmi. I niech mi tylko nie mówi właściciel owego obleganego bloga, że te wszystkie jego opowieści pisze wyłącznie dla siebie. Nie ma tu chyba nikogo, kto pisze tylko dla siebie. Podejrzewam, że ktoś, kto miałby w komentarzach wciąż okrąglutkie zero, uciekłby stąd gdzie pieprz rośnie i powrócił do pisania w zeszycie w kratkę. Bo każdy z nas jest trochę ekshibicjonistą własnej duszy. Kogo się Pan tak boi Panie Sang?

Długie weekendy mają jedną wadę: zbyt szybko mijają. No ale pocieszające jest to, że jutro można otworzyć oczy i z uśmiechem stwierdzić, że poniedziałek już za nami. Aby do piątku!

sheryll : :
11 listopada 2002, 22:25
Uprzejmię proszę o nieobrażanie siebie nawzajem na moim blogu! Nikt nie każe wszystkim lubić wszystkich, ale odrobina tolerancji jeszcze nikomu nie zaszkodziła. I dotyczy to obu stron jak sądzę. Dajcie spokój po prostu.
11 listopada 2002, 21:58
Właściwie to mógłbym się jeszcze odgryźć, ale nie lubię czepiać się opóźniętych w rozwoju cnotek, więc sobie podaruję
MF
11 listopada 2002, 21:51
O ile sobie przypominam to nie mówiłam do ciebie S. dla mnie jestes nikim, a ja mam to do siebie, że nie rozmawiam z kimś kogo nie ma, moge ewentualnie porozmawiac o nim, choć w tym momencie doszlam do wniosku ze nie warto. To byl zatem ostatni raz, cieszysz sie...i jeszcze jedno..pozyczyc ci miske albo nocnik?
11 listopada 2002, 21:40
MF, chciałaś być zabawna? Nie wyszło. Idź lepiej gdzieś bobaski powstawiać, albo napisz kolejną słodziuchną notkę po której wszyscy się porzygają, dobrze?
MF
11 listopada 2002, 21:34
uważaj sheryll bo jeszcze powie ze masz do niego miekkie syry czy jak to bylo...no chyba ze ci to pasuje to przepraszam
11 listopada 2002, 21:21
W moim wypadku potrafi to zająć nawet kilka tygodni. Obiecuję jednak, że tym razem uwinę się w miarę szybko czyli w momencie gdy skończę... nieważne
11 listopada 2002, 21:18
No to czekam z niecierpliwością... tylko tak się zastanawiam ile potrzeba do założenia nowego numeru GG...minutę, dwie?
11 listopada 2002, 21:15
A właściwie to założę sobie w najbliższym czasie nowe GG (ze starym musiałem się pożegnać z przyczyn ode mnie nie zależnych) i wtedy udowodnię koleżance, że w dialogu jestem prawie tak samo elokwentny (fajne słowo, muszę się dowiedzieć co oznacza)jak w monologu.
11 listopada 2002, 21:14
A komentarze to są od kogo jak nie od ludzi?
11 listopada 2002, 21:12
Oczywiście, że nie piszę dla siebie. Często podkreślałem, że piszę dla komentarzy. A na czatach nie szaleję bo: błyskotliwości styka mi tylko na kilka minut, po drugie: ten blogowy czat jest średnio sprawny i muszę napierdalać głową w klawiaturę, żeby coś wysłać, a po trzecie boję się ludzi i nie chcę się z nimi w żaden sposób kontaktować.
kLopPkA
11 listopada 2002, 21:10
o! i nawet nie podziekowal za moleste! :o)

Dodaj komentarz