mar 29 2003

lubię-nie lubię


Komentarze: 6

Nie lubię zapowiedzianych porządków. Nie lubię jak mi okno atakuje rekę, co w konsekwencji prowadzi do bolącego i spuchniętego palucha. Nie lubię kurzu. Nie lubię tego, że na 60 m kwadratowych może się znaleźć tyle różnych niepotrzebnych rzeczy. Nie lubię imprez zapowiadanych z godziny na godzinę w towarzystwie conajmniej mi nie odpowiadającym. Nie lubię robić czegokolwiek "bo tak wypada". Nie lubię konwenansów. Nie lubię być zmuszana do czegokolwiek. Nie lubię czuć się tak jak się czuję (czyli znam położenie każdego mięśnia mojego ciała).

Lubię zapach i smak świeżo pieczonego chleba (dostałam dziś taki upieczony własnymi łapkami przez mamę koleżanki z pracy). Lubię zapach świeżości jak się upierze firanki. Lubię czyste okna. Lubię po ciężkiej fizycznej pracy nie mieć siły na myślenie o podatkach, prawie pracy i innych pierdołach. Lubię siedzieć w wannie pełnej niebieskiej od soli wody. Lubię jak mi się nic nie klei do klawiatury. Lubię wiosenne słońce w każdym kąciku mieszkania.

sheryll : :
30 marca 2003, 12:05
Nie zapomniałam... no bo Sanga przecież kocham! Oczywiście nie bardziej niż Kotkę, o Kotkę kocham nad życie!
29 marca 2003, 21:17
Zapomniałaś dopisać, że lubisz Sanga
heartland
29 marca 2003, 18:54
świeżość w ogóle jest dobra. A niechciane towarzystwo odpycha
29 marca 2003, 18:26
ciekawe zamiłowania
29 marca 2003, 17:53
a ja lubie zapach truskawek ...
K_P
29 marca 2003, 17:28
No to ja mam dokladnie tak samo.

Dodaj komentarz