nerwowo...
Komentarze: 10
Postanowiłam dziś rozpocząć "rozchadzanie" butów ślubnych. I co? I nie wiem jak w nich wytrzymam dwie godziny, a co mówić całą noc! Najgorsze jest to, że cały czas rozglądałam się jeszcze za butami, ale żadne mi nie pasowały... no i przyjdzie mi ślubować w adidasach, o!
A jeszcze miałam "fajny" sen. Śniło mi się, że do mojej fryzjerki wpadli terroryści i nie pozwolili jej mnie uczesać, a mnie wypuścili na 10 minut przed ślubem. I poszłam do ołtarza w dresach, nieuczesana... wszyscy się gapili i uśmiechali się kpiąco. Kolejny durny sen! Ile jeszcze wersji tego dnia można śnić?! Paranoja jakaś!
Dziś chyba robię sobie wolne. Niby powinnam popracować, nagodnić zaległości, ale ... nie dziś! Dziś jestem jakaś wyjątkowo "wypluta". Chyba sobie pośpię jeszcze...
Będzie dobrze :)
Dodaj komentarz