piątki są fajne
Komentarze: 1
Dobry piątek nigdy nie jest zły. Właściwie to prawie każdy piątek jest dobry. Chociaż zapowiedziana przez mamę perspektywa jutrzejszego gruntownego sprzątania nie jest jakaś szczególnie zachwycająca, ale taka odmóżdżająca praca dobrze mi zrobi. Będę tylko pilnować żeby nigdzie nie było kurzu i żeby nie zostały smugi na oknach! Yeaaa... Muszę się jakoś wprowadzić w stan euforii, bo jakoś nigdy takie zapowiedzi sprzątania dobrze mi nie robią. Wolę sama wpaść w natchnienie porządków, a nie jest to łatwa sprawa. Muszę się nastrajać conajmniej tydzień, albo ewentualnie niespodziewani goście robią mi małe zamieszanie. A tak z dnia na dzień...
Gdzieś w sieci widziałam przepis na taką dobrą sałatkę z wędzonego kurczaka. Muszę go poszukać, bo mi się właśnie oberwała wędzona kura, więc coś trzeba z tym zrobić... Aaa... no i zaraz ja idę się wędzić, czyli robić sztuczną opaleniznę. Generalnie jestem przeciwna, ale moja bladość przy bieli sukni ślubnej mogłaby wystraszyć gości i gotowi uciec gdzie pieprz rośnie. No więc wędzę się już tydzień i nawet zaczyna być coś widać. Mam nadzieję, że się nie nabawię jakiegoś stawonoga...
Dodaj komentarz