piekielny poniedziałek!
Komentarze: 5
Nie cierpię w życiu kilku rzeczy: chamstwa, głupoty, niezrozumienia w stosunku do drugiego człowieka no i jeszcze zupy fasolowej, błota w zimie i takich tam, ale wcale nie o tym chciałam napisać. Najbardziej nie lubię jak chamstwo i głupota i niezrozumienie skumuluje się w jednym człowieku. Dziś się w takim jednym skumulowało i myślałam, że trafi mnie jasna cholera. No dawno nie płakałam, ale dziś coś we mnie pękło. Beczałam jak bóbr. Teraz już lepiej, ale nadal nie rozumiem dlaczego ten człowiek tak się na mnie uwziął. Kurwicy normalnie dostaję jak o tym wszystkim myślę! A jakby tego było mało, to w pracy walczyłam z zainstalowaniem nowego programu. Udało mi się dzięki uprzejmości pana z serwisu jakoś ten problem rozwiązać, ale nieźle się przy tym naklęłam. Jedyny pozytywny akcent dzisiejszego kurewskiego dnia, to ten pan z serwisu. Miły był i wcale nie krzyczał na mnie i nie wyzywał od debilek mimo, że chwilami tak się zachowywałam. Bardzo dziękuję Panu z serwisu! Aaaa... no i dostałam list od koleżanki ze studenckiej ławy. Tęsknię za nią okrutnie i za tymi naszymi wygłupami. Dobra... dość... Niech ten popieprzony dzień się już skończy!
Dodaj komentarz