wrz 28 2002

po raz setny - ja


Komentarze: 7

Po raz setny, czyli naskrobałam tu już 100 notek. Generalnie to jest okazja na jakieś podsumowania, przemyślenia... Co tu jednak podsumowywać? Piszę sobie o wszystkim i o niczym, poznałam kilka niezwykłych osób, wciągnęło mnie zaglądanie do kilku innych blogów... A od czerwca wcale się nie zmieniłam. Nadal jestem tak samo zagmatwana. A wy? Co myślicie o tym całym pisaniu? Ale nie tylko moim, tylko tak ogólnie. Po co to komu jest potrzebne? Wyłączam oczywiście z rozważań ludzi, których bawi wzbudzanie sensacji itp. Czy naprawdę jesteśmy tu sobą? Czy ktokolwiek zrobił krok dalej w określaniu samego siebie pisząc notki? Czy to wszystko to taki tani psycholog?   

sheryll : :
30 września 2002, 22:41
Brawo Sheryll!:))Doczekałam się Twojej 100 notki!Pytasz,co daje pisanie...o to zapytaj samą siebie..wiesz to najlepiej,a stwierdzenie"tani psycholog" w miom przypadku jest jak najbardziej trafne:))Życzę Ci drugiej setki i zgłębienia kolejnych pokładów swojej duszy...Całuski,Aqilka:)
30 września 2002, 14:05
moim najwiekszym nalogiem jest czytanie twojego bloga!!!!!!!dziekuje za te 100 notek i prosze o wiecej i wiecej:)))
29 września 2002, 22:26
1000 lat sheryll!!! i 10000000000notek mnożonych przez 10! Buziaczki. ps- dzienks za wsparcie
ważniak
28 września 2002, 18:31
dzięki!!!
28 września 2002, 18:23
No tobie ważniak oczywiście go nie brakuje, prawda? My maluczcy musimy błagać siły wyższe o natchnienie. A generalnie, to ja robię tak, że notek ludzi bez talentu nie czytam (np. ciebie), więc proponuję żebyś zrobił podobnie.
ważniak
28 września 2002, 17:16
..ja bym do tej masy życzeń dodał : odrobiny talentu...
28 września 2002, 16:44
no to najlepszego sheryll !!! zdrówka, pieniążków, masy wpisów, szczęścia, spełnienia w życiu i tego wszystkiego czego byś sobie tylko życzyła! wielka buźka MUUUUAAAAA !!!(chyba jakoś tak powinna zabrzmieć wielka buźka prawda ?)

Dodaj komentarz