maj 31 2003

polowanie zakończone sukcesem


Komentarze: 5

Jeśli ktoś miał nadzieję, że zimą będzie mi z balkonu zapasy wykradał, to NIC Z TEGO! Mam lodówkę i balkon nie będzie potrzebny w celach chłodniczych. Będę również chodzić w ładnie wypranych ubrankach, bo pralkę też mam, o! I nie ma to tamto, teraz już nie mam wyjścia. Lodówkę trzeba czymś zapełnić, a pralkę raz na jakiś czas uruchomić (A. narazie świruje, że obsługa pralki jest dla niego zbyt skomplikowana - asekuracja na wypadek zmuszania do włączania pralki). Nie będę opowiadać historii zmieniania kierunku otwierania drzwi od lodówki. Nie będę, bo za dużo niecenzuralnych słów musiałabym przytoczyć i jeszcze ktoś by pomyślał, że my jacyś jesteśmy w ogóle mało cenzuralni. Ważne, że drzwi otwierają się w tę stronę, którą trzeba i wszystko gra.

A za tydzień o tej porze, moi mili Państwo, będę tańcowała do upadłego już jako mężatka! Co świadczy o tym, że rozpoczął się ostatni tydzień mojego stanu wolnego. Jakieś propozycje? Co na pewno powinnam zrobić w czasie tego tygodnia? A może czegoś w żadnym wypadku nie robić? Liczę na Waszą genialną wyobraźnię!

sheryll : :
01 czerwca 2003, 10:10
... tak ... przemyśl to jeszcze .....
31 maja 2003, 23:27
dobrze się zastanowić
31 maja 2003, 23:01
Aaa... i jeszcze jedno: Sang, czy Ty czasem sypiasz? Bo kiedy by coś nie napisać, to Sang jest!
31 maja 2003, 23:00
Jak wszystkim wiadomo los ziemi ojców będzie przesądzany przez 2 dni, więc mam cichą nadzieję, że w niedzielę wieczorem uda mi się dorwać do urny.
31 maja 2003, 22:52
Ja się tylko zastanawiam kiedy Ty znajdziesz czas na referendum (bo los ziemi ojców nie jest Ci obojętny, prawda?)

Dodaj komentarz