poniedziałkowe bla bla bla...
Komentarze: 4
Poniedziałek jaki jest każdy widzi... Smętny jakiś jest. Miałam wstać raniutko i rzucić się w wir pracy, ale za nic na świecie nie udało mi się otworzyć oczu. Chyba nawet włożone zapałki ugiełyby się pod ciężarem powiek. Wstałam więc całkiem niedawno i wcale nie czuję, żebym się jakoś szczególnie wyspała. Bo spać to ja mogę baaardzo długo! Oglądałam wczoraj program Wojewódzkiego. Był Tymochowicz - ten od kreowania wizerunku. Tak strasznie sztuczna wydała mi się jego gestykulacja, mimika i w ogóle mowa ciała, że aż odrzucało od patrzenia na człowieka. Wszystko było jakby przemyślane, zagrane, zaaranżowane. Zero emocji, zero naturalności. Brrr... nie mogłabym żyć blisko takiego człowieka. Zrobił na mnie szalenie negatywne wrażenie. No bo ja już tak mam, że czasem po prostu nie trawię człowieka. Są ludzie, z którymi przebywanie w jednym pomieszczeniu wykańcza mnie psychicznie i drażni okrutnie. Chyba jest coś w tym określeniu "wampir energetyczny", bo na mnie tacy ludzie właśnie tak wampirowato działają. Po spotkaniu z nimi przez resztę dnia jestem nie do życia. Niewielu ich jest w moim otoczeniu, ale są i nie zawsze udaje mi się unikać ich towarzystwa.
No dobrze... czas się zabrać za coś pożytecznego. Muszę wziąć się w garść i wyjść z domu na spotkanie z szalonym światem. Miłego dnia!
Dodaj komentarz