sie 17 2002

sobota


Komentarze: 0

och...jak ja lubię piękne, słoneczne i pełne wrażeń estetycznych dni. Te wrażenia estetyczne to Mikołajki w sezonie, czyli piękne polskie jeziora, żaglówki, wiatr we włosach, nowy kostium kąpielowy (nie pytać o cenę, bo wróci poczucie winy). Lubię takie dni. Szkoda, że nie miałam towarzystwa do popluskania się w basenach Tropikany. Może innym razem. Sama trochę się bałam, bo pływam jak kamień rzucony w wodę hihi. Zataczam kręgi, a po pewnym czasie tonę. No i cały czas muszę czuć grunt pod nogami, a grunt ten musi być pozbawiony wodorostów. Jutro znów jeziorko. Tym razem znajome i bliższe. No i może mniej urocze, ale zawsze to jakaś odmiana od domu, pracy. A już za miesiąc będę spacerowała brzegiem morza i myślała o ...niczym. Czekam na te 10 dni błogiego lenistwa z niecierpliwością.

Nie miałam dziś nawet czasu na zastanawianie się nad smutną rocznicą. Równo rok temu stało się coś, co już na zawsze przekonało mnie, że nie można być nigdy pewnym dnia ani godziny. Odszedł ktoś bliski. Tak nieoczekiwanie... A bólu wcale nie złagodził upływający czas. Może tylko czas przyzwyczaił mnie do tego, że to boli. Bo ból pozostał ten sam. Każda myśl, każde wspomnienie boli tak samo jak rok temu. Może mniej chisterycznie, może mniej widać ten ból na zewnątrz, ale jest. I nie wiem, czy kiedyś odejdzie. Kiedy zapomnę? Kiedy będę pamiętać tylko dobre dni, a nie te ostatnie tak pełne cierpienia, niezrozumienia, nie godzenia się na rzeczywistość, buntu przeciw takim regułom gry zwanej życiem. Które Boże Narodzenie będzie znów radosne bez Niego? I już zawsze pozostanie chyba to głupie poczucie winy, że tak wiele mogłam Mu powiedzieć, że widziałam Go ostatnia, że miałam szansę, że zachowałam się tak normalnie jakbym za kilka dni znów Go mogła zobaczyć. Nie miałam czasu na kilka słów, a dwa dni później już nic nie mogłam powiedzieć oczekując na odpowiedź. To takie dziwne i głupie uczucia. Wiem, że niczemu nie jestem winna, że "tak miało być" (nie cierpię tych słów), ale wciąż gdzieś pozostaje puste miejsce, niedosyt spotkań, wrażenie, że mogło być inaczej. Może gdybym spytała jak się czuje... może jednak mogłam coś zmienić... 

sheryll : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz