wrz 16 2003

zamknięte


Komentarze: 14

Myślałam, że może wymyślę coś oryginalniejszego, ale do głowy przychodzi mi tylko jedno stwierdzenie:

ZAMKNIĘTE Z POWODU ŻE NIECZYNNE (by K_P)

Miało być po cichu, bez rozgłosu... ale jak tu bez rozgłosu odejść i nie powiedzieć, że się odchodzi?! Jeszcze ktoś sobie będzie włosy wyrywał ze strachu o mój los (że niby jakaś cegła mi na głowę spadła czy co). Będę zaglądać, będę czytać, będę gdzieś obok...

sheryll : :
dav
03 września 2009, 22:54
siemka
23 września 2003, 15:23
witam wpisuję się tutaj,ponieważ nie moge znaleźć księgi gości,której chyba nie posiadasz ;) przyglądam się temu blogowi już od dłuższego czasu i muszę przyznać,że piszesz bardzo ciekawie,przez co klimat tego bloga jest niepowtarzalny :) pozdrawiam pierzasta.blog.pl
23 września 2003, 10:57
Dopiero 6 dni! Nawet ja wytrzymałem 6 dni! Wrócisz!
20 września 2003, 17:35
blog to narkotyk - choćbyś się zarzekała to i tak tu wrócisz
17 września 2003, 21:06
Możesz i zaskoczyć i zainteresować. Popieram Kotkę i Rebelkę :)
Kicia
17 września 2003, 07:24
Ale mam nadzieję, że czasami na maile odpiszesz - prawda?? Polubiłam Cie, mimo,ze znam CIę tylko intenetowo. Ale jetem ciekawa jak Twoja buchalteria i w ogóle. Obiecaj,że od czasu do czasu coś napiszesz. please!!!!!
17 września 2003, 06:58
Marta - strzał w dziesiątkę. Życie na full jest tak zajmujące, że jak już siądę przed edytorem, to nie wiem od czego zacząć i na czym skończyć. Poza tym, po ponad roku pisaniny coś się wypala. No bo czym ja mogę kogokolwiek zaskoczyć, albo zainteresować?! Sensu nie widzę... Urlop? Należy mi się! Taki długaśny urlop od życia w ogóle. Kto mi go udzieli?
16 września 2003, 21:29
A ja tam wierzę, że zmienisz zdanie :)))
16 września 2003, 20:56
Będę... to znaczy będą tęsknić!
16 września 2003, 20:14
Znam ten ból. Albo życie na full, albo blog. Postanowiłam trochę zabawić p.t. publiczność historyjkami o tym jak pozbyłam się długich włosów (do czego naprawdę zachęcam, warto choćby raz w życiu tak zaszaleć), ale tak na full nie jestem w stanie regularnie pisać. Jak mnie coś wkurzy to przez chwilę przypominam sobie o blogu. I tyle. Podziwiałam Cię za wytrwałość, ale czułam, że jesteś na granicy. Twoja Marta-Trawnik
16 września 2003, 20:10

posłuchaj się kotki psotki !!! ja się pod tym podpisuję TYLKO URLOP

K_P
16 września 2003, 18:49
ROZUMIEMY SIE?!
K_P
16 września 2003, 18:48
Kobieto, wez mnie nie denerwuj. Masz urlop od bloga. Ale TYLKO urlop. Na wiecej sie nie zgadzam i w ogole PROTESTUJE, no! I zeby mi to byl ostatni raz!
16 września 2003, 17:09
Nie zgadzam się! :(

Dodaj komentarz