Archiwum 07 czerwca 2002


cze 07 2002 Kiedy serce śpi...
Komentarze: 1

A to piosenka J.Kofty specjalnie dla Ciebie Aqila:

Kiedy serce śpi

Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból
Na czas jakiś wejdź w codzienności tło
Mniejsze dobro w niej, mniejsze zło

Pośród zwykłych spraw niech mijają dni
A ty żyj!
                                                                                    
Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
By nabrało sił, przecież czeka je nowy ból
Kiedy serce śpi, jak zmęczony ptak
Nie budź nigdy go, sił mu brak
Jest zmęczone twych uczuć zmienną grą
Niechaj sobie śpi, a ty z nim

Pośród sennej mgły niech mijają dni
Serce śpi
Żeby wzlecieć znów, żeby znów się wzbić
Musi nabrać sił, nim nadejdzie to, co ma być
Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból
Kiedy zbudzi się, wtedy da ci znak
Zatrzepoce jak w sidłach ptak
Jeszcze wyrwie się, jeszcze jeden raz
Frunie w blask

Kiedy serce śpi, miłość zbudzi je
Znów tęsknota, lęk, gorycz, radość
W nie, wejdzie w nie
Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból
Na czas jakiś wejdź w codzienności tło
Mniejsze dobro w niej, mniejsze zło
Pośród zwykłych spraw niech mijają dni
A ty żyj!
Kiedy serce śpi, daj odpocząć mu
Przecież czeka je nowy ból

sheryll : :
cze 07 2002 Broniewski
Komentarze: 0

 

Władysław Broniewski tak dla odmiany. Nie wiedziałam do dziś, że on coś takiego napisał...

                                                                         Ze złości

Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),
gdyby nie ta niepewność,
gdyby nie to, że serce zżera
złość, tęsknota i rzewność.


Byłbym wierny jak ten pies Burek,
chętnie sypiałbym na słomiance,
ale ty masz taką naturę,
że nie życzę żadnej kochance.


Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów),
kochałbym (niech nagła krew zaleje!),
ale na mnie coś takiego spadło,
że już nie wiem, co się ze mną dzieje:


z fotografią, jak kto głupi, się witam,
z fotografią (psiakrew!) się liczę,
pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
póki z grzechów się jej nie wyliczę,


a te grzechy (psiakrew!) malutkie,
więc (cholera) złości się grzesznik:
że na przykład, wczoraj piłem wódkę
lub że pani Iks - niekoniecznie.


Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
taki, co to "ślady po stopach" ?...
Moja miła, minął październik,
moja miła (psiakrew!), mija listopad.


Moja miła, całe życie mija...
Miła! Miła! - powtarzam ze szlochem...
To mi życie daje, to zabija,
że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.

sheryll : :
cze 07 2002 głupota
Komentarze: 0

Teraz słów kilka o wszechobecnej głupocie, która dopadła również i mnie. Zamiast zająć się swoją pracą mgr wcześniej, to odkładałam wszystko na ostatni dzień i co? I tzw. dupa blada, czyli mój ukochany promotor siedzi sobie gdzieś w stolicy i przyjedzie może aż 19 czerwca. A tak chciałam we wtorek zawieźć jemu indeks i złożyć prace. Może obroniłabym się jeszcze w czerwcu. No ale mogę być zła jedynie na siebie, bo promotor... no cóż...czekał na mnie przez cały rok, a ja olewałam. No może nie zupełnie olewałam, tylko nie miałam tzw. natchnienia. Ze mną to tak jest, że natchnienie przychodzi dopiero jak goni mnie jakiś termin. O wtedy to ja mam MEGA natchnienie. Mam tylko nadzieję, że zdążę z tym wszystkim i nie będę musiała przkładać obrony na wrzesień, bo przez 2 miesiące to moje nerwy mnie wykończą. C u later...

sheryll : :