Komentarze: 4
To, że rzadko tu ostatnio zaglądam wcale nieznaczy, że mi się nie chce albo coś (jakby KTOŚ mógł pomyśleć). To efekt tego, że stukam aż wióry lecą. Już mi wiedza wylewa się uszami i wszystkimi innymi otworami (hihi). No a z drugiej strony mój dostawca internetu postanowił mi pomóc w nauce i zabrał mi dostęp do sieci na weekend. Fajny jest, nie? A poza tym... szaleje ze strachu...nie śpię, nie jem, ciągle myślę i myślę... Aqila, oczywiście, że powtarzam afirmację tylko, że... ona chyba coś traci moc, bo moje nerwy ją biją na głowę. LUDZIE!!! A jak nie zdam? Najgorsze jest to, że zawiodłabym kilka osób tym swoim bezmózgowiem. Kurczę... najgorsze to jest to, że mogę się zaciąć i kompletnie nic nie powiedzieć. Grrrr... jakbym tak słuchała kogoś takiego jak ja, to chyba strzeliłabym go w łeb, bo powiedziałabym, że gada bzdury. No ale po tej stronie to wszystko wygląda zupełnie inaczej... Zawsze mogę zwalić wszystko na was, że nie trzymaliście kciuków. Hehe...