Komentarze: 3
Takie dni jak dzisiejszy powinny być wykreślane z kalendarza na początku roku. Nie dość, że pracowity, to jeszcze nerwowy. Załatwianie formalności przedślubnych to ogromna nerwówka. A jeszcze tyle czasu zostało! Ciekawe co będzie na miesiąc przed ślubem. Jak ja to jakoś przetrwam, to będę żyła! Mam tylko nadzieję, że w ten najważniejszy dzień będę potrafiła się wyciszyć i cieszyć każdą chwilą. Ponadto kolejny raz stwierdzam z głebokim przekonaniem, że tzw. "praca papierkowa", to jeden z najcięższych zawodów na świecie. Tak bardzo obciąża psychicznie, że ciężko czasem się odprężyć i żyje człowiek przez wiele dni w ogromnym napięciu. Ciągłe obawy o zmiany przepisów, śledzenie "nowinek" prawnych, szukanie luk w dziurawym prawie... Wiem, że się powtarzam, ale to i tak pewnie nie ostatni raz. No ale mimo wszystko lubię tę pracę! Daje ogromną satysfakcję z tego, co się robi. I tym to optymistycznym akcentem...