Archiwum 03 grudnia 2002


gru 03 2002 już lepiej
Komentarze: 3

Dobra... szampan musi poczekać, bo czuje się już lepiej. A więc schowajcie butelczyny do lodówki. Niech się chłodzą na lepsze okazje. Zamówienia na wieńce też można odwołać. Będę żyć!

Dopiero w połowie dnia przypomniałam sobie, że dziś przecież 3 grudnia. 6,5 roku... miesiące już przestałam liczyć, ale "połówki" nadal odliczam. Wcale nie długo. Zwłaszcza, że wciąż mam wrażenie, że poznałam Go wczoraj, bo wciąż czuję się podobnie. Nigdy nie myślałam, że mnie kiedykolwiek tak trafi. A jednak! Podpisaliśmy dziś umowę z kamerzystą. Pokazywał swoje "osiągnięcia", przedstawiał pomysły. Podobało mi się. Zwłaszcza zrobienie takiego jakby starego filmu ze zdjęć z dzieciństwa nas obojga.

A jutro też "jubileusz": pół roku mojej działalności blogowej. Co się wydarzyło przez te pół roku? Spotkałam w sieci kilka wspaniałych osób. I mimo, że jest mało prawdopodobne, że się kiedyś spotkamy w realu, to bardzo cenię te znajomości. Dobrze, że tu trafiłam. Dobrze dla mnie.

sheryll : :
gru 03 2002 zakręcona
Komentarze: 7

Dziwne... czuję sie jakbym wypiła przynajmniej flaszkę jakiegoś szlachetnego trunku, a przecież nic dziś nie piłam. Kręci mi się w głowie jak na karuzeli. Co za cholera? Do pracy nie idę, bo mogłabym nie trafić z tą karuzelą w głowie. No a na 16 jestem umówiona z kamerzystą w sprawie wesela. Może przejdzie...

Kotka, wcale ale to wcale nie musiałam się trzymać krzesła! Chociaż te zawroty głowy... może to do tego? hehe...

sheryll : :