Archiwum 24 grudnia 2002


gru 24 2002 happy jak cholera!!!
Komentarze: 10

Taka jestem happy, że mnie aż nosi. Nie dość, że cudem wyrobiłam się ze wszystkim, co miałam zrobić, to po pierwsze, zostałam oficjalnie poproszona o rękę!!! Dostałam cudny pierścionek, kwiaty, kwiaty dla mamy... Ech... żeby nie te uszy, to śmiałabym się dookoła głowy. Niestety mój NARZECZONY (hihi) wyjechał na wigilię do babci i ten wieczór spędze samiusieńka. Dobrze, że chociaż będzie "Ścigany"... Po drugie, dostałam od Mikołaja cudne, piękne, genialne perełki, o których to marzyłam. Będą idealne do ślubu. Mikołaj ponadto chyba obrabował jubilera, bo przyniósł mi też jeszcze bransoletkę i łańcuszek... Bosh... tyle dobroci! A w drugi dzień świąt oficjalny obiad z przyszłymi teściami. Hehe... faaaaaaaaajnie będzie.

sheryll : :