Komentarze: 5
2:0 dla tej cholernej zimy! Przed chwilką wróciłam. Wstawiałam samochód do garażu i drzwi się trochę nie domykały, więc próbowałam je docisnąć, a przed garażem utworzyła się mała ślizgaweczka, więc pojechałam do tyłu waląc łbem o drzwi garażowe. Pojaśniało mi przed oczami, potem pociemniało i tak już zostało. Wszystko jakieś przymulone widzę... Nie wspominam o potłuczonym łokciu. Dupka na szczeście została oszczędzona. Tej zimy już się nacierpiała. A mówili przed chwilą, że przy gruncie w nocy ma być u nas -32. Faaajnie... Coraz bardziej podoba mi się pomysł bycia niedźwiedzicą...