Archiwum 10 kwietnia 2003


kwi 10 2003 Ąle ze mną...
Komentarze: 11

Coś mnie bierze... (Sang, wyprzedzę Twoje pytanie: "coś", a nie "ktoś"). Rośnie mi w gardle kaktusik. Mój problem polega na tym, że wszelkie choróbska mnie dopadają jak już wszyscy dawno zapomnieli, że była jakaś grypa i  inne wirusy. Mam tylko nadzieję, że to nie to słynne zapalenie płuc! Jakby co, to wypadałoby spisać testament:

Ja - przez niektórych zwana Sheryll - w pełni władz umysłowych oświadczam co następuje: wszystkie moje płyty i kasety przekazuję M. (ona sobie niedawno kupiła sprzęt grający i niewiele ma muzyczki), mój ukochany komputer przekazuję A. (z zastrzeżeniem zrobienia formatowania dysku twardego! Niech nikt nie ogląda jakie głupoty trzymałam w komputerze!), hasło do bloga przekazuję niejakiej K_P (niech szerzy zgorszenie na kolejnym blogu!), kosmetyki, których nie zdążyłam zużyć zostawiam mamie (ona lubi się smarować wszelkimi specyfikami), pół samochodu oddaję właścicielce drugiego pół (niech ma cały!), moją biblioteczkę zostawiam siostrze (lubi, to niech sobie czyta do woli), zapas wafelków i czekolad schowanych w górnej szafce w kuchni przekazuję Sangowi (niech chociaż wafelki ma po tępej księgowej), swój pamiętnik - żółty zeszyt w owieczki - nakazuję zakopać razem ze mną (proszę dorzucić jakiś mało używany laptop i komórkę). Mój mało używany rower oddaję w dobre ręce A. (rower - jego druga miłość). Resztę proszę podzielić wedle uznania (czyli, kto pierwszy, ten lepszy!). Amen.

sheryll : :
kwi 10 2003 nie narzekam
Komentarze: 3

Postanowiłam nie narzekać. Nie będę więc narzekać na pogodę (wieje, pada deszcz, śnieg, temperatura oscyluje poniżej magicznego zera). Wcale nie będę narzekać na szybko przemieszczające się po wirtualnej rzeczywistości blogi, która to szybkość jest odwrotnie proporcjonalna do prękości ładowania się blogów. Nie będę też narzekać na samopoczucie. No więc nie narzekam... Jest bowiem jedno światełko w tym ciemnym tunelu: zbliżający się weekend i perspektywa wyjazdu na tzw. "oblatywanie sklepów i sklepiczków". Będę więc latać po sklepach i cieszyć się, że przecież już niedługo maj, a w maju to już na pewno nie będzie tego białego gówienka. Już bliżej końca niż początku. Już ostatnie podrygi tej zimy, więc niech sobie pada. Niewiele już zostało.

Acha, bardzo proszę mnie pochwalić, bo udało mi się zarejestrować do elektronicznego przesyłania dokumentów do ZUS i udało mi się wyżej wymienione przesłać z wynikiem pozytywnym. Nie jest ze mną aż tak Ąle!

sheryll : :