Archiwum kwiecień 2003, strona 1


kwi 26 2003 gadzina jedna!
Komentarze: 3

Ta cholera jedna wcale nie zginęła! Przyczaił się gdzieś, żeby mnie teraz dopaść! Wirus oczywiście... albo inna bakteria... Nie ważne! Ważne, że mnie znów połamało. Jedyna nadzieja jest taka, że jak się teraz wychoruję, to nie ma siły, żebym zachorowała na ślub (do którego, tak na marginesie pozostało już mniej niż 6 tygodni, mniej niż 1000 godzin; nie żebym liczyła namiętnie, ale w każdych wiadomościach robią mi takie darmowe odliczanie, bo przecież 7 czerwca zaczyna się referendum).

Aaa... no i robi się niebezpiecznie. Kotka refleksyjna się zrobiła. Co to może oznaczać? Co przepowiada? Jak będzie wyglądać nasza przyszłość? Czy ten wirus to aby nie mówi po japońsku? I kto, u licha, wyżarł mi wszystkie cukierki?

Co ja jeszcze miałam... nie wiem. Może ten wirus atakuje mi już pokłady mojej genialnej pamięci?!

sheryll : :
kwi 25 2003 z nudów...
Komentarze: 10

Z nudów można robić dużo różnych rzeczy... Ja na przykład z nudów obejrzałam kilka nowych blogów. I oczywiście mocno żałuję. Zastanawiam się w jakim celu ktoś siada przed komputerem i pisze takie pierdoły. No ale z nudów można robić różne rzeczy... Ale żeby AŻ tak się nudzić?! W pewnym momencie te bazgroły przestają być śmieszne, a zaczynają być żałosne. Czy człowiek, który ma lat "naście" naprawdę może być tak pusty i nie mieć kompletnie nic do powiedzenia? Albo się zestarzałam, albo świat zdurniał, bo ja już nic nie kapuję...

Acha, i dziś jest już wymarzony piątek jakby ktoś nie zauważył. 

sheryll : :
kwi 24 2003 triumf
Komentarze: 4

Jeśli ktoś teraz by na mnie spojrzał, zobaczyłby triumfalny wyraz mojej twarzy. Zdobyłam świadectwa chrztu! Cieszyłam się jak głupia z tych dwóch świstków. Dlaczego te wszystkie formalności pochłaniają tyle czasu i nerwów? Wydawać by się mogło, że to przecież radosny dzień, że wszyscy powinni pomagać młodym, że to kościół i księża, którzy powinni być uczynni i wyrozumiali... No tak... i na wydawaniu się kończy! Generalnie to właśnie w kościele najwięcej kłód jest rzucanych pod nogi. Bez sensu...

A jutro piątek... i perspektywa tego, że kolejny tydzień będzie miał właściwie tylko trzy dni pracujące.

sheryll : :
kwi 23 2003 ps.
Komentarze: 4

Jeszcze tylko napomknę, że pogryzł mnie pierwszy krwiopijca w tym roku i dostałam jakiegoś piekielnego uczulenia. Całą nogę mam w kropki jak biedroneczka. Swędzą te kropki okrutnie. Na noc muszę sobie chyba gdzieś ręce uwiązać, bo przez sen trudno się nie drapać.

Aaa... i byłam dziś załatwiać świadectwa chrztu. Oczywiście nie ma nic od ręki i nie ma nic za darmo. Będą na jutro za jedyne 40 zł. A za tydzień czeka mnie ostatnie spotkanie z panią z poradni i spisywanie protokołu. Jak już to przeżyję, to przez kilka dni chyba będzie można mnie spotkać wyłącznie w stanie wskazującym na spożycie.

Dobranoc.

sheryll : :
kwi 23 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Pogrzeby są dla tych, którzy zostają, a nie dla umarłych. I bardzo ciężko jest jak nie można w nim uczestniczyć. Ciężko jest póĄniej przez długi czas, że nie można było powiedzieć: "Żegnaj! Do zobaczenia!" Nie mogłam dziś znaleĄć sobie miejsca. Zerkałam wciąż na zegarek, rozmyślałam... Trudno jest sobie ułożyć w głowie, że kogoś już nie ma. Trudno jest wyobrazić sobie, że już nie będzie można zadzwonić i spytać co słychać. Wczoraj przeglądałam książkę telefoniczną w komórce. Jej numer... nie wykasowałam jeszcze. Niech jeszcze będzie ze mną przez chwilę. Chcę jeszcze przez moment oszukać świadomość. Dziś jednak to bardzo trudne...

Ania, dziękuję za ciepłe słowa. Pomogły...

sheryll : :