Komentarze: 7
Po nocy zawsze jest trochę lżej, ale wszystko się zmieniło. Radość już nie będzie taka, jak być powinna... Dziękuję bardzo komuś, kto dosłownie kilkoma słowami poprawił mój nastrój na cały dzisiejszy dzień. Lubię być tak zaskakiwana. Choć akurat słowa od tej osoby jakoś specjalnie mnie nie zaskoczyły. Dziękuję...
No i jeszcze kilka słów wyjaśnień. To będzie chyba ostatni mój miesiąc na blogowisku. Nowe mieszkanko nie ma dostępu do sieci, komputer chyba zabieram ze sobą, więc u mamy korzystać nie będę. Szkoda, że to się tak skończy, bo przywiązałam się do tej pisaniny i do ludzi tutaj. Wiem, że było już kilka łzawych pożegnań, ale coś czuję, że to będzie ostateczne. Może uda mi się czasem do Was zajrzeć z pracy na przykład, ale... to już nie to. Mam nadzieję, że skrzynkę mailową będę mogła odkurzać częściej niż bloga i że zawsze znajdzie się ktoś, kto zda mi relację z sytuacji blogowiska (kto z kim, gdzie, kiedy i dlaczego). No i tyle...