Najnowsze wpisy


wrz 16 2003 zamknięte
Komentarze: 14

Myślałam, że może wymyślę coś oryginalniejszego, ale do głowy przychodzi mi tylko jedno stwierdzenie:

ZAMKNIĘTE Z POWODU ŻE NIECZYNNE (by K_P)

Miało być po cichu, bez rozgłosu... ale jak tu bez rozgłosu odejść i nie powiedzieć, że się odchodzi?! Jeszcze ktoś sobie będzie włosy wyrywał ze strachu o mój los (że niby jakaś cegła mi na głowę spadła czy co). Będę zaglądać, będę czytać, będę gdzieś obok...

sheryll : :
wrz 13 2003 ...
Komentarze: 5

"Oszukać przeznaczenie 2" - oglądaliście? I co mi ktoś mówił, że głupie i gorsze od pierwszej części?! Obłędny film. Bałam się zajrzeć do lodówki po obejrzeniu. Nie mówiąc już o wychodzeniu z domu. Podobało mi się, ale oczywiście o gustach się nie dyskutuje i może się zdarzyć, że komuś podobało się mniej. Czasu jednak nie zmarnowałam gapiąc się w monitor. A wczoraj zabalowaliśmy u A. Oj zabalowałam... Jak ja do domu dotarłam? Bieeedny mąż... Pewnie miał niezły "ubaw" transportując mnie do domu. A dziś wiadomo jak się czuję. Mega kompleks dnia następnego. W głowie stado słoni maszerujących tak rytmicznie, że aż pulsuje w skroniach. Może do jutra sobie pójdą...

A jutro niedziela i będę leniuchować. I niech mnie ktoś tylko obudzi rano! No!   

sheryll : :
wrz 09 2003 wtorkowe ble ble ble...
Komentarze: 8

Już lepiej... nie żeby zaraz idelanie, ale znacznie lepiej. Mogę chodzić, siedzieć i leżeć bez krzywienia się z bólu z każdym ruchem, więc jest dobrze. Odebrałam zdjęcia z wesel (z tego porzedniego dopiero teraz, bo na tej samej kliszy) i doszłam do wniosku, że mi to fotografowanie coraz lepiej wychodzi. Ciekawe co powiedzą główni bohaterowie tych imprez jak im te fotki sprezentuję? A jak się tak przyglądałam tym zdjęciom, na których przypadkiem znalazłam się ja, to doszłam do wniosku, że przydałaby się jakaś dieta cud, bo zaokrągliłam się niebezpiecznie tu i ówdzie. Trzeba będzie odstawić te tony czekoladek i cukierków. Tylko jak ze mną ludzie wytrzymają jak to odstawię? No ale to już niech się oni martwią... Nie wiem tylko czy wystarczy silnej woli, bo tej u mnie deficyt.

A poza tym ciepło jest (tak, tak, nawet tutaj!), co i tak nie zmienia faktu, że ciepłoty nie poczuję za bardzo, bo powinnam jak najszybciej dotrzeć do domu i doprowadzić go do porządku, bo bałągan przeokropny. Mąż oczywiście jest zbyt zmęczony po pracy, żeby zrobić cokolwiek i czasem zastanawiam się czy gdybym wysypała na środek pokoju górę śmieci, to czy w ogóle by to zauważył. Wróć, zauważyłby na pewno, ale przestąpiłby przez śmieci i poszedł dalej. Nie wiem tylko skąd ja mam znaleźć siłę na pracę (żeby to tylko jedną!), gotowanie, sprzątanie, pranie, prasowanie, zmywanie, odkurzanie itp. Powie mi ktoś bardziej doświadczony jak to wszystko pogodzić? Aaa... i jeszcze żałowanie męża, że on tak zmęczony! Jak to robić, żeby nie zgrzytać zębami i nie ciskać piorunami? Czekam na jakieś genialne rozwiązania.   

sheryll : :
wrz 08 2003 faaaaajnie było
Komentarze: 1

Cud, miód i ultramaryna! Tak było na weselu. No nawet nie myślałam, że będzie tak cudownie! Ech... szkoda, że trwało tak krótko. My się jeszcze jednak tam wybierzemy kiedyś. Brakuje mi pogaduszek z M. Takich o wszystkim... Brakuje szczerości... Wrócimy na pewno!

A dziś... połamało mnie. Nie wiem jak w pracy wysiedzę. Póki co wezwałam na odsiecz mamę, żeby mnie podwiozła do pracy, bo spacerek zająłby mi pewnie ze 2 godziny (jak nie lepiej...). No więc... miłego tygodnia kochani!

sheryll : :
wrz 03 2003 Ps.
Komentarze: 6

Dodam jeszcze tylko, że wszystko przemija. Nawet najdłuższa żmija. Wakacje dla małolatów też minęły i nareszcie w dzień dzieci siedzą grzecznie w szkole, a nie torpedują blogowisko głupotami. I bardzo dobrze! I niech siedzą i się uczą! Może na coś im się to przyda. Rozumu przybędzie czy co...

sheryll : :